Andrzej Wajda był reżyserem filmowym i teatralnym, twórcą szczególnie ważnych dla polskiej kultury filmów historycznych: od “Pokolenia”, przez “Kanał”, “Popiół i diament”, aż po “Człowieka z marmuru” i “Katyń”. Otrzymał wiele nagród, wśród nich te najważniejsze w światowej kinematografii (i nie tylko): Nagrodę Akademii Filmowej — Oscara honorowego, Złotą Palmę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes czy Nagrodę Kioto przyznawaną przez japońską Fundację Inamori.
W 1972 roku przyszedłem na spotkanie z Andrzejem Wajdą do Hotelu Francuskiego w Krakowie, niedaleko miejsca, w którym mieszkałem jako dziecko. W hotelowej restauracji zjedliśmy śniadanie, a potem spacerowaliśmy ulicami Starego Miasta. Przechodząc obok Sukiennic postanowiliśmy odwiedzić mieszczącą się w nich Galerię Sztuki Polskiej XIX wieku — tam rozmawialiśmy o jego filmach. Kiedy Andrzej Wajda usiadł w sali z malarstwem romantyków, sfotografowałem go na tle archetypowego dla kultury polskiej obrazu Józefa Chełmońskiego z 1881 roku “Czwórka”. Następnie ulicą Grodzką poszliśmy w kierunku Wawelu, do Zamku Królewskiego, i wówczas, kiedy robiłem mu kolejne zdjęcia, tym razem na ulicy Kanoniczej, powiedział, że “Czwórka” Chełmońskiego była inspiracją dla niejednego z jego filmów.
Portret Andrzeja Wajdy pojawił się kilka tygodni później w tygodniku „Polityka”. Wtedy zrozumiałem, że ten wizerunek wielkiego reżysera filmowego i teatralnego odzwierciedla jego pozycję w polskiej ikonografii.