Wiele lat temu, w 1974 roku, fotografowałem Jacka Ostaszewskiego, wybitnego polskiego muzyka jazzowego i kompozytora teatralnego, współzałożyciela grupy Osjan, jednego z prekursorów World Music w Polsce.
Ostaszewski współpracował również z popularnym w tym czasie w Polsce wokalistą i autorem tekstów Markiem Grechutą i jego zespołem Anawa. Grał także z innymi znakomitymi muzykami, takimi jak jazzman Tomasz Stańko, pianista Adam Makowicz, jazzman par excellence Krzysztof Komeda i amerykański trębacz jazzowy Don Cherry.
Przed sesją rozmawialiśmy trochę o czasach, kiedy grał na kontrabasie z kwintetem Andrzeja Kurylewicza.
Wkrótce Jacek grał, a ja słuchałem i fotografowałem.
To mój ulubiony sposób fotografowania muzyków, nasza relacja płynie wtedy na dźwiękach melodii, która z kolei jest inspiracją dla moich zdjęć.
Po sesji poszliśmy na spacer przez Kraków, a idąc przez Rynek pod akacjami, ktore pachniały jak tylko one potrafią, rozmawialiśmy o ważności tworzenia w relacji do tego co nas na codzień otacza.
A potem przez Planty do tramwaju.
W latach siedemdziesiątych w Krakowie muzycy, malarze, pisarze, aktorzy, reżyserzy teatralni, performerzy dobrze się znali i spontanicznie współpracowali w ramach wszechogarniającego, opiekuńczego Starego Miasta. Ta atmosfera miała unikalną, magnetyczną moc — nigdy jej nie zapomnę.